Historia rodu Henckel von Donnersmarck opowiedziana w Woźnikach - mniej znane wątki śląskiej arystokracji

W sali Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Woźnikach zabrzmiały opowieści o jednym z najpotężniejszych rodów Górnego Śląska. Mieszkańcy przyszli posłuchać, jak dr. Arkadiusz Kuzio-Podrucki przeplata źródła archiwalne z lokalnymi anegdotami, odsłaniając fragmenty historii sięgające średniowiecza. Wieczór miał kameralny, niemal detektywistyczny charakter - badacz krok po kroku rekonstruował losy rodziny, która w pewnych momentach kształtowała oblicze regionu.
- Wieczór o Henckel von Donnersmarck w Woźnikach pokazał związek wielkiej historii z lokalnym podwórzem
- W Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury - archiwa, obrazki i lokalne tropy
Wieczór o Henckel von Donnersmarck w Woźnikach pokazał związek wielkiej historii z lokalnym podwórzem
Prelekcja dr. Arkadiusza Kuzio-Podruckiego skupiła się na przemianach, które ukształtowały pozycję rodu Henckel von Donnersmarck - od ich średniowiecznych początków, przez okres największej potęgi gospodarczej i politycznej, aż po wydarzenia nowożytne. Mówca prezentował dokumenty i źródła, które pomogły uczestnikom zrozumieć, jak daleko sięgała sieć wpływów rodu i jakie mechanizmy przyczyniły się do jego znaczenia na Górnym Śląsku. Publiczność doceniła połączenie faktografii z opowieściami, które uwypuklały ludzkie wątki historii arystokracji.
W Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury - archiwa, obrazki i lokalne tropy
Wykład odbył się w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Woźnikach i został wzbogacony materiałami wizualnymi oraz fragmentami źródeł archiwalnych. Prelegent zwracał uwagę na mniej znane epizody związane z działalnością rodu w okolicach Woźnik - to właśnie ten regionalny wątek sprawił, że spotkanie przyciągnęło zarówno pasjonatów historii, jak i mieszkańców zainteresowanych dziedzictwem najbliższej okolicy. Organizatorzy odnotowali duże zainteresowanie wydarzeniem, co może skłonić do kolejnych spotkań i szerszego udostępnienia materiałów badawczych w formie wystaw czy prelekcji.
Mieszkańcy wyszli z sali z konkretnymi pytaniami o ślady materialne i archiwalia, które można by zbadać bliżej - od starych map po zapisy w księgach parafialnych. Taka praktyczna ciekawość daje pole do współpracy między regionalistami, szkołami i instytucjami kultury - może to być początek lokalnych projektów dokumentacyjnych, szlaków historycznych albo programów edukacyjnych dla młodzieży. Dla osób zainteresowanych genealogią i historią gospodarczą regionu wieczór był impulsem, by szukać dalszych śladów rodu w lokalnych archiwach i zabytkach.
na podstawie: Urząd Miejski w Woźnikach.
Autor: krystian

