Przechadzka po Lublińcu z Mariuszem Żymierskim, dom nr 5, muzeum i warsztaty

2 min czytania
Przechadzka po Lublińcu z Mariuszem Żymierskim, dom nr 5, muzeum i warsztaty


Chcesz poznać Lublińiec inaczej niż zza okna samochodu? Przejdź rynek, zobacz najstarszy dom, dotknij historii przy kościele św. Mikołaja i napisz pocztówkę gęsim piórem — tak właśnie wyglądała wycieczka Mariusza Żymierskiego w ramach projektu Nasz Powiat Nasze Pasje.

  • Przejdź z nami po rynku Lublińca i odkryj zabytki, które mijasz codziennie
  • Zajrzyj do kościoła św. Mikołaja i Muzeum Edyty Stein oraz weź udział w warsztatach

Przejdź z nami po rynku Lublińca i odkryj zabytki, które mijasz codziennie

Podczas spaceru prowadzonego przez Mariusza Żymierskiego uczestnicy obejrzeli najstarszy budynek stojący na rynku — dom pod numerem 5. Przewodnik zwrócił uwagę na figurę św. Jana Nepomucena, która zdobi plac, oraz przybliżył symbolikę herbu miasta.

W programie znalazła się też historia placu dziś nazwanego Placem Mikołaja Kopernika — kiedyś funkcjonującego jako Plac Solny — co pokazało, jak przemiany nazewnictwa odzwierciedlają lokalną przeszłość.

Zajrzyj do kościoła św. Mikołaja i Muzeum Edyty Stein oraz weź udział w warsztatach

Wycieczka objęła kościół pw. św. Mikołaja, gdzie przewodnik opowiedział o obrazie Matki Boskiej Częstochowskiej umieszczonym na południowej ścianie świątyni. Pokazano także znaczenie liczb widocznych na północnej ścianie — to wysokość bezwzględna miasta, utrwalona na budowli dla potomnych.

Uczestnicy odwiedzili Muzeum Edyty Stein mieszczące się w domu należącym niegdyś do jej dziadków. W tym miejscu odbyły się praktyczne warsztaty lepienia naczyń z gliny, które podkreślały związek regionu z wydobyciem i obróbką gliny.

Trasa objęła również budynki przy ulicy Paderewskiego — dziś w tych kamienicach funkcjonują Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe — gdzie omówiono ich dzieje i przemiany funkcjonalne na przestrzeni lat.

Spotkanie zakończyło się niecodzienną aktywnością: pisaniem pozdrowień z Lublińca na starych kartach pocztowych, wykonywanych gęsim piórem. Ta analogowa forma przekazu była finałem dnia pełnego historii i rękodzieła.

Na podstawie: Powiat Lubliniecki

Autor: krystian